Czytatnik

"To już wasza sprawa, na co trwonicie czas i pieniądze. Ja sobie poczytam, bo życie jest krótkie."

Czytam, słucham afgańskiej muzyki i jem czekoladę 28 lutego, 2012

Filed under: Off topic,Stosiki — Lilithin @ 18:44

Poniżej prezentuję najnowsze nabytki. Tym milsze, że oprócz dwóch wszystkie są prezentami 🙂

Od góry: przepyszna czekolada Kinder niedostępna w Indiach. Prezent od Chihiro 🙂 Zajadam ze smakiem przerzucając kolejne strony. Następnie „Krew kwiatów” Anity Amirrezvani, którą chciałam przeczytać od bardzo dawna. Rzecz dzieje się w 17-wiecznym Iranie, opowiada o sztuce tkania dywanów i pewnej dziewczynie. „Czytając Lolitę w Teheranie” to podróż do bardziej współczesnego Iranu z czasów Rewolucji Islamskiej. Kolejne dwie książki to prezenty od Chihiro (jeszcze raz bardzo dziękuję). „In Other Rooms, Other Wonders” opowiada o pakistańskiej rodzinie przedstawiając współzależności między różnymi klasami społecznymi. Książka na pewno da mi wgląd w pakistańską kulturę, którą od jakiegoś czasu śledzę z perspektywy AskiG. W „The Age of Orphans” poznaję historię kurdyjskiego chłopca, który po przegranej bitwie zostaje wcielony do armii wroga, gdzie niemal zapomina o swoich korzeniach. Książkę już zaczęłam i delektuję się każdą stroną. Poniżej „The Pleasure Seekers”, o których nie trzeba już nic dodawać, za nimi „Lajja. Shame” Taslimy Nasrin – zabroniona w Bangladeszu opowieść o prześladowaniach religijnych wobec wyznawców hinduizmu oraz „Three Sisters” autorstwa Bi Feyiu, zdobywca zeszłorocznej Man Asian Literary Prize, który portretuje życie kobiet w komunistycznych Chinach. „Dzieci północy” Rushdiego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, a na samym dole „Someone Else’s Garden” – opowieść o walce z losem indyjskiej kobiety z niskiej kasty. Na zdjęciu zabrakło “Dear Zari” – już zdążyłam (niechętnie) pożyczyć koleżance. Nie lubię pożyczać nowych książek, których jeszcze sama nie czytałam. Nie mam problemu z takimi, które już leżą na półce jakiś czas, ale najświeższymi nabytkami zawsze wolę się nacieszyć pewien czas sama.

W końcu zrobiłam porządek z linkami. Zbyt dużo było blogów, które zmieniły adres, zostały skasowane, od roku nie były aktualizowane lub które po prostu mnie nie interesują. Z pewnym rozrzewieniem wspominam czasy, kiedy odkryłam świat blogów książkowych kilka lat temu. Z tych pierwszych, wszystkie, które jeszcze istnieją czytam do dziś. Ubolewam, że zniknęły takie osoby jak Inblanco, Foxina i Germini. Czy ktoś je jeszcze pamięta? Wraz z upływem czasu pojawili się nowi miłośnicy literatury, których blogi powstały właśnie z owej fascynacji słowem pisanym, a nie chęcią zdobycia darmowych egzemplarzy od wydawnictw. Nie chcę się wdawać w żadną dyskusję o egzemplarzach recenzyjnych, było ich wiele. Odczuwam jednak dużo byle jakości i interesowności. Jestem przekonana, że wśród tych nowych tworów istnieją osoby, które piszą z pasją, ale coraz trudniej je wyłapać. Przykre to i tyle.

 

Mały stosik 20 października, 2011

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 17:27

Poniżej prezentuję mały stosik. Nie kupuję dużo, bo potem będą problemy z przewiezieniem książek do Polski, ale całkowite zrezygnowanie z książkowych zakupów oczywiście jest niemożliwe. Stosik iście indyjski, o Indiach traktujący i okraszony bransoletkami 😉 Ostatnio mam jednak ochotę na jakąś powieść osadzoną w mroźnej, pokrytej śniegiem krainie.

 

 

Stosik 1 czerwca, 2011

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 18:22

Poniżej stosik, który w ciągu miesiąca powinien zostać przeczytany. Przynajmniej takie są plany. Na jego podstawie chyba nietrudno domyślić się, dokąd się wybieram za kilka tygodni…

W swej zachłanności czytam 4 książki – „The Satanic Verses” Rushdiego, „Całkiem bliski Wschód” – dość rozczarowujący zbiór reportaży, „Jadę sobie” (o której to lekturze na razie oszczędzę komentarzy) i „The Namesake” Jhumpy Lahiri, który na razie wysuwa się na prowadzenie zostawiając konkurencję w lekkim zapomnieniu. Po raz pierwszy zdarzyło mi się zacząć kilka książek i chyba nie do końca jest to dla mnie sposób na czytanie. Podczas gdy reportaże można jeszcze czytać stopniowo, jeden dziennie, to już co zrobić z powieścią? Odłożyłam Rushdiego, pochłonęła mnie Lahiri i chyba będę musiała zacząć „The Satanic Verses” od nowa, bo wiele wydarzeń już się rozmyło. Czytacie kilka książek na raz? Jeśli tak, to jak – jak poniesie Was czytelnicza inspiracja czy według jakiegoś systemu, np jednego dnia książka A, drugiego B, potem powrót do A?

 

Stosik niespodziankowy 3 Maj, 2011

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 14:26

Pewien czas temu przyszły do mnie niespodziewanie 2 przesyłki, a w nich… książki. Dwie pierwsze od góry sprezentowała mi Moni – dziękuję bardzo 🙂 Tytuły znane to już z blogów, więc przedstawiać ich nie trzeba.

Za pozostałe książki dziękuję M. – to chyba była niespodzianka roku. Narnię chyba również wszyscy znają. Następnie jest ceniona przeze mnie Angela Carter, James Manlow i jego debiut „Attraction”, którego bohaterem i narratorem jest Jack, opowiadający o swoim życiu na dzień przed aresztowaniem w Paryżu. Jest też ciekawie zapowiadający się kryminał retro „The Interpretation of Murder”, któreg bohaterem jest Freud. „Electric Michelangelo”, wbrew początkowym przewidywaniom jest nie o renesansowym malarzu, ale o tatuażyście. Powieść znalazła się na tzw. krótkiej liście książek nominowanych do Bookera w 2004 r.  Paula Theroux chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, jego „Dark Star Safari” zbiera bardzo pozytywne recenzje, ostatnio czytałam o nim u Chihiro. Za „Small Island” Andrea Levy zdobyła Orange Prize for Fiction, Whitbread Book of the Year oraz Commonwealth Writers’ Prize, więc oczekiwania są wysokie. Jasper Fforde, którego wręcz ubóstwiam cieszy mnie niezmiernie. „First Among Sequels” to (póki co) przedostatnia część przygód detektywa literackiego, Thursday Next. „Be Near Me” to opowieść osadzona w Szkocji, polecam ciekawą recenzję Hilary Mantel. „To Travel Hopefully” Christophera Rusha to historia autora o próbie odnalezienia sensu życia po śmierci żony zmarłej na raka.

 

Na Dzień Kobiet – stosik powrotny 8 marca, 2011

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 17:31

Oj tak, przerwa była długa, ale powracam z nowymi lekturami i większym zapałem do czytania! Na recenzje czekają 4 książki, ale na razie z dumą prezentuję ostatnie nabytki życząc przy okazji wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet 🙂

 

Książki na jesień 2 listopada, 2010

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 10:19

Z radością prezentuję ostatnie nabytki. Po lewej książki z biblioteki oraz Flawia pożyczona od przyjaciela, która niestety stoi zaczęta i opuszczona na półce.

 

Stosik 28 lipca, 2010

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 22:03

Stosik wprawdzie nie do końca mój, bo album ze zdjęciami Kapuścińskiego i „Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya” to prezenty, ale cieszą tak samo, a nawet bardziej, niż książki, które już na półce zostaną. Na samej górze Atwood potrzebna do pracy magisterskiej, prezent, Huelle poznany dzięki Buksy, od dawna pożądana przeze mnie „Piąta strona świata” oraz „Rzeczy pierwsze” . Na zdjęciu zabrakło „Końca świata w Breslau” Marka Krajewskiego, którym ostatnio się zaczytuję.

 

Stosik 20 Maj, 2010

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 10:31

Za oknem nieprzerwanie od tygodnia leje deszcz, perspektywa pisania pierwszego rozdziału pracy magisterskiej coraz większym cieniem kładzie się na moim dobrym samopoczuciu, a do tego złamałam rękę. Na takie bolączki najlepszym lekarstwem będzie humor Eduardo Mendozy, który to już skutecznie umilał mi podróż pociągiem i przyprawiał o nagłe wybuchy śmiechu. Po 10 miesiącach w końcu i pozostałe książki hiszpańskiego autora zagościły na mojej półce, co z dumą poniżej prezentuję. Poza tym biografia Gorana z taniej książki, Pilch z jakiejś promocji w ŚK oraz „Każdy dom potrzebuje balkonu” wygrany u Nety.

 

Tłusty Czwartek 11 lutego, 2010

Filed under: Stosiki — Lilithin @ 13:07

Dawno nie wstawiałam zdjęć książkowych zdobyczy, a trochę ich się nazbierało przez ten czas. Desai, Coetzee, Pratchett i Atwood to książki z biblioteki. Pozostałe to żniwo zimowych promocji i okazje upolowane na allegro. „Obcego” otrzymałam od Zacisza Wyśnionego, a „Mercedes-Benz” przyjechał do mnie za sprawą Buksy. Dziękuję ślicznie!

Ile pączków macie już na koncie? Ja 2, z czego jeden z adwokatem, ale było go tak mało, że ledwo poczułam. Nadzienie różane z drugiego wylądowało prawie w całości na bluzce, więc nie mogę powiedzieć, abym była usatysfakcjonowana 😉

 

Podsumowanie roku i stosik wyrzut sumienia 30 grudnia, 2009

Filed under: Off topic,Stosiki — Lilithin @ 19:49

Rok 2009 zamykam z 55 przeczytanymi książkami. Dużo to czy mało? Dla mnie w sam raz. Wiem, że mogłoby być tego więcej, gdybym miała ograniczony dostęp do internetu. Ogólnie jednak jestem zadowolona czytelniczo z tego roku. Żałuję jedynie, że tak niewiele książek przeczytałam po angielsku. Jak na studentkę anglistyki, liczba ta jest wręcz żałośnia niska i nawet się tu do niej nie przyznam. Wiem, że gdybym się postarała, to tych książek mogłoby być niemal drugie tyle. Postanowienie na Nowy Rok jest jedno – czytać więcej w języku Szekspira.

Z owych 55 książek, o 7 jeszcze nic nie napisałam na blogu. 24 przeczytane przeze mnie książki zostały napisane przez kobiety, 31 – przez mężczyzn. Odkryciem roku jest na pewno Angela Carter, a do jej zbioru baśni pt. „The Bloody Chamber” już nieraz wracałam. Inne ważne książki to:

„Przygoda fryzjera damskiego” Mendozy, ze niepohamowane wybuchy śmiechu w najmniej oczekiwanych momentach i „rozmygloną kinderniespodziankę w galotach”.

„Rzeźnia numer pięć” Vonneguta, za czarny humor, absurdalne pomysły, ale i chwilę refleksji.

„W drodze” Kerouaca, z której to książki cytat towarzyszy mi na tym blogu.

„A Moveable Feast” Hemingwaya, za Paryż, Paryż, Paryż.

„Toulouse-Lautrec. Biografia” Frey, za ukazanie, że można cieszyć się życiem nawet w beznadziejnych sytuacjach. I za Paryż.

„The Secret Scripture” Barry’ego, za piękny język i opowieść.

A teraz coś, do czego chyba niewielu z nas chciałoby się przyznać i dla zdrowia psychicznego lepiej tego nie obliczać, ale w 2009 roku kupiłam 34 książki, a przeczytałam z nich… 15! Stosik wyrzut sumienia prezntuje się następująco (brakuje kilku książek i nie ma w nim książek, które otrzymałam w prezencie):

Jakieś sugestie? Od czego zacząć, żeby stos się zmniejszył?